Po marzeniach do celu

        Całe moje dotychczasowe życie robiłem to co wymagali od mnie ludzie w okuł  . W tedy myślałem że marzenia to  fikcja , wytwór naszej wyobraźni który nigdy się nie spełni . Byłem w błędzie ? Tak i  to w wielki . Gdy z mojego życie odeszła bardzo ważna osoba a rodzice wysłali mnie na obóz do lublina moje nastawienie do świata zmieniło się o 360 stopni . Zapewne pytacie się jak ? Już z piesze z pomocą , a mianowicie na koloni mijałem zajęcia z ludźmi którzy uświadomili mi że niema nic ważniejszego niż nasze cele i marzenia (oczywiście w granicach rozsądku i dobra wobec innych ).Po powrocie do domu moi ,, najlepsi przyjaciele ,, odwrócili się od mnie ponieważ już nie byłem na ich posługach i miałem swoje zdanie . Nie siedziałem już w koncie i cały czas się ucząc . Zacząłem spełniać marzenia  i poszukiwać swojej pasji .    

 

 Niektórzy mówią że marzenia rozleniwią i nie patrzymy realnie na świat zaś drudzy twierdzą że marzenia uczą nas podążać jedynie do jednego celu i naprzyjmujemy kompromisów  . I moim zdaniem jest to jena wielka bzdura. Cele w życiu są motorkiem który napędza nas do działania i rozszerza horyzonty . 

Więc reasumując marzcie i chodzie własnymi drogami i niech marzenia rozwijają was i uczą nie patrzcie na innych i miejcie swoje zdanie i poglądy a jeśli ktoś tego nie umie uszanować , zerwijcie z nim kontakt bo najwyraźniej nie jest was wart . Po marzeniach do celu . 

Do zobaczenia w kolejnym poście . O i jedno ogłoszenie parafialne ,teraz posty mogą być trochę rzadziej bo zacznę robić do nich zdjęcia  a wiecie szkoła też jest ważna i trzeba Się uczyć .